„Władza sądownicza nie może być wykonywaną ani przez władzę prawodawczą, ani przez króla; lecz przez magistratury na ten koniec ustanowione i wybierane” – brzmiał zapis Konstytucji Trzeciego Maja. Dzisiaj ta zasada została złamana a nadzór nad system prokuratorskim i sądowniczym sprawuje Zbigniew Ziobro. Tymczasem system sprawiedliwości musi być niezależny.
Po co owa niezależność? Można podejrzewać, że aktualnie tworzony system i ludzie, którzy w nim pracują służą tylko i wyłącznie podporządkowaniu interesom władzy. Aby karać tych, którzy z punktu widzenia władzy im zagrażają a chronić tych, którzy władzę utrwalają. To patologia.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Widać ten układ po umarzanych śledztwach lub braku śledztw w ewidentnych sprawach. I to trzeba będzie szybko zmienić po odzyskaniu władzy. Cytując Cejrowskiego „wszyscy won”. Służyli tamtemu systemowi, umieli się w nim odnaleźć – won. Wszystkich won! Wszystkich urzędników starego systemu – won! Nie mamy do nich zaufania – mówił swego czasu popularny podróżnik.
"Władza sądownicza nie może być wykonywaną ani przez władzę prawodawczą, ani przez króla; lecz przez magistratury na ten koniec ustanowione i wybierane."
– Ustawa rządowa czyli #Konstytucja 3 maja 1791. pic.twitter.com/XCzMINg8Ww
— Lex Super Omnia (@lex_super_omnia) May 3, 2020