“Czy możemy porozmawiać o tym, jak Andrzej Duda kupił całostronicową reklamę w Washington Post, aby rozpowszechnić swoją faszystowską propagandę PiS dzień po przełożeniu wyborów?” – napisała jedna z internautek.
Okazuje się, że to reklama, którą wykupiła… Polska Fundacja Narodowa. W przeciwnym razie nikt by tego nie chciał wydrukować. Reklamę analizuje też PAP, nie podając jednak czytelnikom, że to materiał sponsorowany Dudy, tylko enigmatycznie pisząc o kampanii PFN: stawia pod znakiem zapytania rzetelność tej instytucji.
Can we talk about how Andrzej Duda took out a full-page ad in the Washington Post to spread his fascist PiS propaganda the day after postponing an election? pic.twitter.com/zNpKikeknL
— Allison (@allisonmeakem) May 7, 2020
W czasie największego kryzysu ostatnich lat PFN wydaje pieniądze na… artykuł A. Dudy w "Washington Post", który bez wsparcia by się nie ukazał? „O tym, że PFN zapłacił za tę publikację, dowiedzieliśmy się z tweeta pewnej amerykańskiej studentki” https://t.co/V9rrt8riwU
— Bertold Kittel (@Bertold_K) May 8, 2020
źródło: Twitter / Onet