Na ulice Warszawy wyszli przedsiębiorcy, rozgoryczeni brakiem pomocy ze strony rządu w obliczu zamrożenia gospodarki.
– Gdzie są te przelewy, o których mówi, którymi się chwali? Jaki ma plan rozwiązania? On nie ma powiedzieć, jaki ma plan, bo nie ma żadnego planu, bo się na tym nie zna. Tylko przyjdzie i będzie rozmawiał z przedsiębiorcami, bo my najlepiej wiemy jak wyjść z tego kryzysu – mówił jeden z protestujących, kiedując swoje pytania do premiera Morawieckiego.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Premier nie rozmawiał jednak z protestującymi, na miejscu pojawiła się zaś… policja.
Funkcjonariusze poinformowali, że protest nie może się odbyć ze względu na… pandemię.
Na tego typu postawę nie ma przyzwolenia. Stąd nasza reakcja. Wszystkie osoby zostaną zatrzymane prewencyjnie, a następnie przewiezione do jednostek na terenie garnizonu stołecznego, gdzie sporządzona zostanie dokumentacja niezbędna do skierowania wniosków o ukaranie do sądu.
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) May 8, 2020