Koniec demokracji w Polsce nastąpił wczoraj [Opinia]

Swobodna interpretacja prawna PKW

Państwowa Komisja Wyborcza dokonała bardzo twórczej interpretacji swoich uprawnień – powiedział w TVN24 konstytucjonalista profesor Ryszard Piotrowski. Odniósł się on do uchwały PKW dotyczącej wyborów prezydenckich. Jego zdaniem są w tej chwili cztery wyjścia z wyborczego kryzysu.

Pierwsze: marszałek zastosuje się do uchwały PKW, ale będą powody, żeby kwestionować zgodność tej uchwały z konstytucją i obowiązującym prawem. Drugie: marszałek zastosuje się do obowiązującej już ustawy, która daje jej możliwość wyznaczenia terminu wyborów na przykład na 23 maja (obecna ustawa o głosowaniu korespondencyjnym podpisana przez prezydenta ten dzień wyznacza jako ostatni możliwy termin wyborów). Trzecie: rezygnacja prezydenta, co otwiera drogę do podjęcia decyzji o wyborach w ciągu 60 dni. Ostatnie: wprowadzenie stanu klęski żywiołowej.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Według Piotrowskiego uchwała Państwowej Komisji Wyborczej przyjmuje dwie fikcje. – Pierwsza fikcja: urząd prezydenta jest opróżniony. To oczywiście nieprawda, nie jest opróżniony. Druga fikcja: stwierdzono nieważność wyboru prezydenta. Nieprawda, nie stwierdzono, bo nie było wyborów – mówił. A konstytucja – wyjaśniał – przewiduje, że pani marszałek może zarządzić wybory w sytuacji, jaką mamy, w tych dwóch przypadkach.

W ocenie prof. Piotrowskiego Państwowa Komisja Wyborcza dokonała bardzo twórczej interpretacji swoich uprawnień. – Po pierwsze mówiąc, że może podjąć uchwałę, która byłaby wiążąca dla marszałka Sejmu w zakresie zarządzania wyborów. Po drugie – stwierdzając, że w dzisiejszych wyborach nie został nikt wybrany, bo nie było żadnego kandydata. Nic podobnego. Kandydatów było dziesięciu, tylko głosowanie się nie odbyło – wskazał.

Źródło: tvn24.pl