Zbrojne przejęcie Sądu Najwyższego

Wszystko w rękach Najwyższego

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Państwowa Komisja Wyborcza wydała uchwałę, że wybory 2020 nie odbyły się z powodu “braku możliwości głosowania na kandydatów”. – Pogubiłem się. Znaleźliśmy się w sytuacji, gdzie każda decyzja i rozwiązanie jest w jakimś sensie złe. Powodem są zabiegi o charakterze politycznym. Jest taki bałagan, że nie wiem jak znaleźć wyjście zgodne z prawem – mówił na antenie TOK FM Michał Laskowski.

Były rzecznik Sądu Najwyższego nie chciał wypowiadać się ws. ewentualnych protestów, bo “za chwilę wpłyną i sędziowie będą musieli się nimi zajmować”. Odnośnie kwestii ważności wyborów przyznał, że “SN nie działa z urzędu i musi w tej sprawie wpłynąć potencjalna skarga”. Komentując nową datę wyborów powiedział, że “termin musi być ogłoszony i nie można żyć w niepewności”.

Sędzia odniósł się również do wyboru kandydatów na I prezesa SN. – Próby zmiany porządku obrad są arbitralne ucinane. Nie można składać wniosków czy dyskutować nad sposobem procedowania. W mojej ocenie ten sposób prowadzenia jest niezgodny z prawem. Taka sytuacja nigdy wcześniej nie miała miejsca – uważa. Laskowskiemu wydaje się, że celem jest wybranie na kandydatów 5 osób z neo-KRS, którzy są bliżsi obozowi władzy.

Źródło: wp.pl