Okazuje się, że głównym wrogiem demokracji w Polsce jest… opozycja. Zdecydowała się bowiem zablokować wybory prezydenckie 10 maja. Tak przynajmniej uważa prezes PiS Jarosław Kaczyński.
– W sposób najbardziej radykalny, spośród dotychczasowych przypadków, okazało się, że nasza opozycja nie uznaje reguł demokratycznych. Nie respektuje zasad praworządności. Nie cofnęli się przed zablokowaniem wyborów z bardzo prostego powodu: ponieśliby w nich ciężką porażkę – powiedział prezes PiS w wywiadzie udzielonym „Gazecie Polskiej”.
– W tej sprawie większość rządowa uczyniła dokładnie wszystko, by dotrzymać terminów konstytucyjnych, by zrealizować przepisy konstytucji, tymczasem opozycja dokładnie odwrotnie – dodał Kaczyński.
Hallo? Czy prezes w ogóle słyszał o kuriozalnych problemach związanych z głosowaniem korespondencyjnym przygotowywanym na kolanie? Czy też nie było na Nowogrodzkiej nikogo, kto ośmieliłby się o tym prezesowi powiedzieć?!