Minister środowisk Michał Woś, powiedział na antenie TV Trwam powiedział, że polskie organizacje pozarządowe (NGO) zostaną skontrolowane pod kątem finansowania z zagranicy.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Zaatakowane organizacje społeczne wziął w obronę Marek Beylin z „Gazety Wyborczej”. – Chodzi o fabrykowanie wrażenia, że organizacje obywatelskie w Polsce są krytyczne wobec rządu, ponieważ opłaca je wraży Zachód. (…) Akcja Wosia ma wymiar czysto propagandowy, czego dowodzi choćby to, że każda organizacja pozarządowa ma obowiązek publikacji w jawnym sprawozdaniu źródeł finansowania. Każdy może sprawdzić, kto kogo i w jakiej skali finansował – pisze trafnie publicysta.
Beylin przypomina, że Polska dostaje znaczące pieniądze z Unii Europejskiej. – Jeśli więc Woś chce fabrykować wizerunek kogokolwiek jako „agenta zagranicy”, powinien zacząć od siebie i swego rządowego koleżeństwa. Niechże więc umieści na gmachach ministerstw napisy: „Filia unijnej agentury”. A i on sam wraz z innymi ministrami mogliby nosić plakietki: „Utrzymanek Zachodu” – kpi publicysta.