Tak się bawi, tak się bawi… ABW. Agencja pozazdrościła prostytutek CBA

Prostytutka na służbie. Tylko czyjej?

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Jeden z funkcjonariuszy zaprosił do szczecińskiej delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego prostytutkę. Do spotkania doszło w pomieszczeniu, w którym znajdują się niejawne informacje, takie jak dane agentów. Do dzisiaj ABW nie wyciągnęła konsekwencji wobec tego funkcjonariusza, ani nie zweryfikowała kim była prostytutka.

– Część funkcjonariuszy obawia się, że ich dane mogły zostać ujawnione lub przekazane nieuprawnionym osobom. Nieoficjalnie wiadomo, że tego funkcjonariusza, oprócz kontaktów służbowych z dyrektorem delegatury ABW w Gdańsku, łączą też kontakty towarzyskie – mówi informator Onetu. – Żadne z tych dwóch zdarzeń nie było na rękę ówczesnemu szefowi ABW, który w tym okresie miał i duże problemy związane z szefem Najwyższej Izby Kontroli Marianem Banasiem i jego poświadczeniem bezpieczeństwa – wyjaśnia dalej rozmówca.

Przypomnijmy, że kilka lat temu podobna sytuacja miała miejsce w siedzibie Delegatury CBA we Wrocławiu.

Źródło: onet.pl