Parlament Europejski będzie monitorował Węgry. A Beata Kempa widzi w tym zagrożenie dla Polski

Kempa czuje się znowu zagrożona

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


W czwartek wiceszefowa KE Viera Jourova podczas debaty w PE zapowiedziała monitorowanie praworządności na Węgrzech z powodu środków wprowadzonych przez rząd w tym kraju w związku z pandemią. Wskazała również, że w przypadku Węgier uprawnienia nadzwyczajne przyznane w związku z pandemią wydają się szersze niż w innych państwach członkowskich.

– Dokładnie widać, że elity brukselskie – szczególnie te liberalne, lewicowe i lewackie – żyją w jakiejś odrealnionej bańce, nie widząc, co dzieje się w Europie, na świecie, w poszczególnych państwach – oceniła europosłanka Beata Kempa (PiS). – Bardzo staramy się sobie radzić z niewidzialnym wrogiem, jakim jest wirus, co w Parlamencie Europejskim z uporem maniaka próbuje się wykorzystywać – dodała.

– Dokument, do którego treści już dotarłam – dosłownie w ciągu ostatnich godzin – pokazuje, że to uderzenie może być bardzo poważne podkreśliła europosłanka.

Źródło: onet.pl