Jacek Sasin ma gest. Przyleciał na spotkanie do kopalni w Rybniku helikopterem!

Fot. YT
Fot. YT

Wicepremier Jacek Sasin to wielki pan. Jest tak zarobiony, że po Polsce przemieszcza się helikopterem, a rządowe limuzyny i ochroniarze jadą za nim z Warszawy i czekają pokornie w wyznaczonym miejscu.

W piątek Sasin poleciał sobie do Rybnika na…briefing prasowy w kopalni Budryk lądując na pobliskim lotnisku Aeroklubu ROW. Mało tego, w czasie gdy Sasin rozmawiał z dziennikarzami – helikopter musiał lecieć do Katowic, by zatankować puste już zbiorniki z paliwem.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Tak jest oto „zalatany” Jacek Sasin, słynny organizator wyborów prezydenckich, które się nie odbyły.

Internauci komentując podniebne przygody Sasina napisali krótko; „Szkoda, że nie poleciał Antonowem, mógłby zabrać w podróż jeszcze rodzinę”.

źródło: rybnikcom, Twitter