Zakaz zgromadzeń jest niekonstytucyjny. RPO w obronie obywateli

Sąd Apelacyjny vs rząd

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Rzecznik Praw Obywatelskich po sobotniej manifestacji w Warszawie potępia brutalność policji i wzywa Mariusza Kamińskiego, ministra spraw wewnętrznych, do odmrożenia wolności zgromadzeń. Zwraca się też do Rafała Trzaskowskiego o wykonanie wyroku sądu.

Podczas zgromadzenia zostało zatrzymanych ok. 300 osób. Był wśród nich Marek Jarocki, przedsiębiorca z Tychów, który zgłosił organizację wydarzenia urzędowi miasta, a gdy ten odmówił jego zarejestrowania, odwoływał się do sądu. 15 maja Sąd Apelacyjny w Warszawie zgodził się z jego argumentami oraz Rzecznika Praw Obywatelskich, który dołączył się do sprawy.

Sąd Apelacyjny orzekł, że całkowity zakaz zgromadzeń narusza Konstytucję, a rozporządzenie rządu nie podważa ustawy o zgromadzeniach, więc warszawski ratusz powinien albo zgodzić się na manifestację, albo jej zakazać. Nie zrobił tego, więc Jarocki uznał, że jego zgromadzenie jest legalne.

Gdy policjanci zaciągali Jarockiego do policyjnego wozu, w jego obronie stanął Jacek Bury, senator Koalicji Obywatelskiej. Pomimo że trzymał w ręku legitymację senatorską. On także został siłą wepchnięty do suki.

Źródło: oko.press