Jadwiga Emilewicz, była p.o. kierownika Muzeum PRL w Nowej Hucie a obecnie zupełnie nie wiadomo czemu wicepremier kraju i minister rozwoju nie ma szczęścia ani do swoich pomysłów i projektów, ani do współpracowników. Zatrudniany przez nią wiceminister Krzysztof Mazur zabłysnął ostatnio pomysłem, że skoro w branży turystycznej jest kiepsko, to firmy powinny przemyśleć swój model biznesowy i zastanowić się nad przebranżowieniem.

A może spójrzmy na to inaczej: może to minister Mazur razem z minister Emilewicz, zarabiający co miesiąc krocie, nie martwiący się o cele, klientów, sprzedaż, powinni przemyśleć o przebranżowieniu? Proponujemy sprzedaż pietruszki na targu. Zajęcie proste, niezbyt wymagające – w sam raz dla takiej dwójki wybitnych fachowców od niczego. Krzysztof Mazur to przecież polski politolog i filozof, doktor nauk humanistycznych, działacz polityczny – co on ma wspólnego z gospodarką?

Reklamy

Panie wiceministrze, jeśli nie ma pan nic do zaproponowania, to dymisja i proszę się zająć czymś konstruktywnym, My ludzie z branży turystycznej jesteśmy poszkodowani przez wasze decyzje i przyjedziemy do was po odszkodowania za wasze decyzje – tak jeden z przedsiębiorców skomentował słowa Mazura. Ale to jeden z najłagodniejszych głosów. Wiele z nich nie nadaje się po prostu do publikacji.

Krzysztof Mazur pochodzi ze środowiska Gowina.

źródło: Wyborcza.pl

Poprzedni artykułRzekome odmrażanie gospodarki po wyborach będzie cofnięte? Kaczyński prze do nich, nie zważając na nasze zdrowie i życie?!
Następny artykułPromują TVP Info, Andrzeja Dudę… i wzywają do morderstwa marszałka Senatu. Szokujące działania fanatyków PiS i obojętność prokuratury [FOTO]