Pracowników przed wakacjami czeka kolejna fala zwolnień. Lipiec i sierpień to czas, gdy gospodarka tradycyjnie zwalnia a w tym roku nie ma zatrudnień w branży turystycznej. Większość pensjonatów, hoteli, domów agroturystycznych stoi pustych. Nie ma zainteresowania klientów. Firmy będą więc zwalniać ludzi.
Brak pracy stanie się w Polsce głównym problemem społecznym na jesieni. Padnie też system finansów publicznych, już dzisiaj wpływy są znacznie niższe niż jeszcze kilka miesięcy temu i pieniędzy nie mają ani rząd, ani samorządowcy. A pracodawcy nie zamierzają wydawać w tej chwili pieniędzy na nic – wszystko siadło.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Jedynym rozsądnym pomysłem na gospodarkę wydaje się natychmiastowe obniżenie podatków i akcyzy – obniżenie podatku VAT, zamrożenie podatku dochodowego, zmniejszenie obciążeń nakładanych na pracę. Ale rząd PiS nie odważy się tego zrobić – potężne lobby urzędnicze w ministerstwie finansów nie dopuści do tego. Morawiecki nie jest od obniżania podatków, tylko od relacji chorych wizji Kaczyńskiego a jak wiemy doskonale prezes PiS zna się na gospodarce tak dobrze jak Suski na kosmosie.
Na koniec maja część pracowników zwolnienia już dostała, teraz to samo czeka nas w czerwcu, na znacznie większą skalę.