„Gazeta Wyborcza” dotarła do bulwersujących dokumentów dotyczących zakupu sprzętu mającego służyć walce z pandemią.
Najwięcej zastrzeżeń budzi sprawa maseczek ochronnych. Firmy związane z Łukaszem G., prywatnie znajomym rodziny Szumowskich, sprzedały resortowi zdrowia maseczki za prawie 5 mln złotych. W Chinach zapłaciły zaś za towar niecałe 900 tys. złotych.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Tymczasem wszystkie maseczki miały lipne certyfikaty i przede wszystkim były o wiele za drogie. Chiński producent sprzedawał je po ok. 8 zł za sztukę. Ministerstwo firmie znajomego Szumowskich za te same maseczki lekką ręką płaciło 41 zł.
Nic więc dziwnego, że nawet CBA zwróciło się do Ministerstwa Zdrowia z pytaniem, na jakiej podstawie tak bardzo przepłacono za ten towar?
Ciekawe, czy odpowiedź, że sprzedawał je znajomy ministra Szumowskiego zostanie uznana za dostateczne wytłumaczenie?