Niebiosa nie sprzyjają Andrzejowi Dudzie. W Krakowie na spotkaniu z nim pojawiła się garstka – jak na to miasto – ludzi a z nieba lunął deszcz. To musi być znak zapewne komentowali przechodnie, którzy szerokim łukiem omijali prezydenckie spotkanie. Od pecha trzeba trzymać się przecież z daleka.

W dużych miastach Andrzej Duda poparcia nie znajdzie. Emeryci pamiętają jego obietnice o zlikwidowaniu podatku dla najuboższych, frankowicze pamiętają jego obietnice pomocy (kilkaset tysięcy głosów!) a cały naród nie wybaczy dzielenia i jątrzenia.

Po prostu pech, panie prezydencie. A wystarczyło dotrzymywać obietnic.

Reklamy

Poprzedni artykułPolska weźmie na siebie utrzymanie arsenału atomowego USA. Duda zgodzi się na relokację broni jądrowej z Niemiec
Następny artykułWierni oburzeni, to profanacja. Emilewicz przemawiała na Jasnej Górze