Szybki awans demoralizuje strażaków

Reklamy

Andrzej Bartkowiak komendantem głównym PSP oraz szefem Obrony Cywilnej Kraju został na początku grudnia 2019 r. Na tych stanowiskach zastąpił gen. brygadiera Leszka Suskiego. Bartkowiak miał wówczas stopień brygadiera.

Zaledwie dwa miesiące później “za szczególne zasługi” dostał awans na starszego brygadiera. Na początku maja, na wniosek ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego po raz kolejny awansował. Tym razem na nadbrygadiera.

Wynika więc, że w ciągu trzech lat awansował ze starszego kapitana na młodszego brygadiera. Ustawa o Państwowej Straży Pożarnej, jednoznacznie reguluje zasady i czas przyznawania stopni służbowych. Nie wskazuje ona na to, by było możliwe skrócenie tej drogi. Kolejny wyższy stopień może być nadany stosownie do posiadanych kwalifikacji zawodowych oraz w zależności od zajmowanego stanowiska i opinii służbowej. Nadanie tego stopnia nie może jednak nastąpić wcześniej niż po przesłużeniu w stopniu ściśle określonego czasu.

MSWiA zapytane o błyskawiczny awans Bartkowiaka odpowiedziało, że spełnia on “wszystkie wymagania do zajmowania stanowiska komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej, a także awansu na stopień nadbrygadiera”.

Marek Biernacki, były szef MSWiA, poseł komisji spraw wewnętrznych ocenił negatywnie szybkie nominacje komendanta. – Gdyby to był jeden awans wynikający z czegoś rzeczywiście wyjątkowego, nie byłbym zdziwiony. Tu mamy ich kilka w tak krótkim okresie, że trudno to obronić – wskazał. Jego zdaniem “awanse na skróty” niszczą “morale strażaków”.

Przypomnijmy, że działania MSWiA nadzoruje ułaskawiony przez Andrzeja Dudę minister Mariusz Kamiński, skazany na 3 lata BEZWZGLĘDNEGO więzienia oraz 10-letni zakaz zajmowania stanowisk publicznych za nadużycie prawa.

W latach 80. Kamiński obciążył kolegę przed funkcjonariuszami bezpieki PRL-u.

Źródło: wp.pl, Rzeczpospolita

Poprzedni artykułRosja ingerowała w wybory w Polsce?
Następny artykułŻycie coraz droższe. Pisowski system winduje ceny i niszczy wartość pieniądza