DudaPrank czy nieudolność służb?

Reklamy

– Odpowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy podczas rozmowy z rosyjskimi komikami nie naraziły Polski na nieporozumienia z żadnym państwem – ocenił szef MSZ Jacek Czaputowicz. Podkreślił, że w tej sprawie zostaną wyciągnięte konsekwencje służbowe, należy też pochylić się nad procedurami.

Czaputowicz pytany, czy winę za tę sytuację ponosi MSZ, stwierdził: tak bym tego nie określił. Jak ocenił Czaputowicz, rozmowa komików z prezydentem Dudą była “działaniem dezinformacyjnym Rosji”, którego celem mogło być poróżnienie Polski i Ukrainy. Zdaniem szefa resortu dyplomacji teraz trzeba spojrzeć na procedury, jak ustrzec się takiej sytuacji w przyszłości.

Dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marcin Kędryna powiedział w środę, że nagranie rozmowy rosyjskich komików z prezydentem Andrzejem Dudą jest autentyczne, a rozmówcy byli weryfikowani przez polską placówkę przy ONZ i zapewnił, że sprawą zajmą się służby.

– Minister koordynator służb Mariusz Kamiński wczoraj poinformował, że osoba, która pracuje w naszym przedstawicielstwie przy ONZ, udzielała informacji i na pewno zostaną wyciągnięte konsekwencje wobec tej osoby, jeżeli ta procedura, która trwa, potwierdzi te wszystkie działania – powiedział szef MSZ. – Ja poleciłem dyrektorowi generalnemu MSZ zbadanie tej sprawy, wyciągnięcie konsekwencji służbowych, jeżeli doszło do zaniedbań, a materiały, z którymi się mogłem zapoznać, wskazują na to, że mogło do tego dojść – dodał.

– Rzeczywiście ktoś zawiódł. Wiemy kto, to osoba w przedstawicielstwie Polski w ONZ. Ta osoba potwierdziła, że to wiarygodny telefon. Będą wyciągnięte konsekwencje. Mówię to dla opinii publicznej, minister nie ma nic do rozmów międzynarodowych prezydenta – powiedział w Sejmie szef MSWiA i koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński o wkręceniu Andrzeja Dudy przez rosyjskich komików.

Przypomnijmy, że działania służb specjalnych nadzoruje ułaskawiony przez Andrzeja Dudę minister Mariusz Kamiński, skazany na 3 lata BEZWZGLĘDNEGO więzienia oraz 10-letni zakaz zajmowania stanowisk publicznych za nadużycie prawa.

W latach 80. Kamiński obciążył kolegę przed funkcjonariuszami bezpieki PRL-u.

Źródło: onet.pl

Poprzedni artykułEmilewicz mówi otwarcie: przychylam się do przewidywań Komisji Europejskiej co do spadku PKB
Następny artykułWalka w PiS trwa. Trzech ministrów do wyrzucenia?