Emilewicz mówi otwarcie: przychylam się do przewidywań Komisji Europejskiej co do spadku PKB

Wybory się skończyły, więc można już mówić otwarcie o recesji

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


“Mamy perspektywę, że trzeci kwartał będzie na pewno lepszy, niż zakładaliśmy w kwietniu. To będzie ten moment odbicia” – przekonywała Jadwiga Emilewicz, wicepremier i minister rozwoju.

– Mieliśmy w kwietniu bardzo duże tąpnięcie we wpływach podatkowych i spadek wpływu z PIT-u, CIT-u o około czterdzieści procent. Nie potrafię powiedzieć, jakie są spadki z innych opłat przyjmowanych w samorządach. Potem okazało się, że maj jest korzystniejszy, wpływy rosną. Nie ma jeszcze zwrotu z VAT-u, jakiego byśmy oczekiwali. Gospodarka się budzi, ale nie tak szybko, jak byśmy chcieli – odpowiadała.

Ekonomiści, których o opinię zapytał Narodowy Bank Polski, ocenili, że na “92 procent w 2020 roku w Polsce będzie recesja”. “W 2021 r. można spodziewać się tempa wzrostu PKB między 2,1 proc. a 5,2 proc., zaś w 2022 r. – między 1,9 proc. a 4,2 proc. (są to granice 50-procentowego przedziału prawdopodobieństwa)” – napisano w komentarzu.

– Raczej przychylam się tym przewidywaniom, które robi Komisja Europejska, gdzie zakładamy, że PKB będzie gdzieś na poziomie -4,3 – dodała. Według Emilewicz, “rozbieżności w przewidywaniach między ekspertami Banku Światowego, Komisji Europejskiej, także te wewnętrzne, przewidywane przez sektor bankowy, są bardzo duże”.

Źródło: tvn24.pl