Ledwo skończyły się wybory, już wychodzą na jaw nowe, bulwersujące szczegóły sytuacji w polskim sektorze energetycznym. Okazuje się, że grupa PGE może być bardzo zadłużona i znajdować się w skrajnie trudnej sytuacji. Jak spólka, która sprzedaje prąd, niezbędny wszystkim w Polsce, może upaść?
Socjalizm to ustrój, który bohatersko rozwiązuje problemy nieznane w innych ustrojach, brzmi popularny dowcip sprzed lat. Inny mówi, że gdyby socjaliści (tu w domyśle Kaczyński) rządziliby na Saharze to w ciągu 10 zabrakło by piasku. Sytuacja energetyki jest dzisiaj tragiczna. Obciążone kredytami i węglem spółki są w coraz gorszej sytuacji.
Reklamy
Juz dzisiaj importujemy gigantyczne ilości prądu zza granicy. Ale czemu spółka PGE sobie nie radzi. Prawdopodobnie chodzi o gigantyczne pieniądze, które musi płacić na zupełnie niepotrzebne projekty – Ostrołęka, samochód elektryczny czy inne fanaberie PiS.
Prezesowi PGE gratulujemy szczerości w wywiadzie dla Wyborczej. Ciekawe jak długo zachowa stanowisko?