Pedofilia zamiatana pod dywan

Reklamy

“Gazeta Wyborcza” opublikowała zeznania dorosłej dziś kobiety, która twierdzi, że od 9. do 12. roku życia była wykorzystywana seksualnie przez Zdzisława Kurskiego – syna Jacka Kurskiego. Sprawa została dwukrotnie umorzona przez gdańską prokuraturę. “GW” powołuje się na ojca kobiety, który twierdzi, że Kurski nakłaniał go do wycofania zarzutów wobec swego syna.

“GW” publikuje obszerne fragmenty zeznań dziewczyny. Opowiada w nich o wielu godzinach spędzanych ze Zdzisławem Kurskim w leśniczówce i o molestowaniu, do którego miało tam dochodzić. Biegli ocenili te zeznania jako wiarygodne, ale prokuratura dwukrotnie uznała je za niewystarczające.

Sprawą zajmowała się prokurator Grażyna Wawryniuk, która dziś jest rzeczniczką Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. – Jeżeli wasza redakcja zwróci się w trybie dostępu do informacji publicznej o udostępnienie kopii uzasadnienia umorzeń, to ich nie dostanie. Ja tych dokumentów nie przekażę. Ta sprawa dotyczy sfery prywatnej, nie dotyczy sfery publicznej. Są tam rzeczy wrażliwe – mówi dziś w rozmowie z Onetem.

Źródło: onet.pl, Gazeta Wyborcza

Poprzedni artykułPrezydent Trzaskowski był podsłuchiwany przez CBA? Kamiński i Wąsik mogli wykorzystać Nowaka jako pretekst w kampanii prezydenckiej
Następny artykułCo chce ukryć prokuratura w Gdańsku? Kuriozalne oświadczenie na tekst “Gazety Wyborczej”