Przewodniczący Platformy Obywatelskiej, Borys Budka nie ma złudzeń co do tego, że aresztowanie Sławomira Nowaka ma wymiar polityczny.

– Ta sprawa jest bardzo dziwna. Sławomir Nowak kilka dobrych lat temu przestał być aktywny w polityce, wystąpił z PO. Natomiast później pracował na Ukrainie. Jego praca skończyła się jesienią ubiegłego roku – mówił szef PO na antenie Polsat News.

Reklamy

– Jeśli prawdą jest, że zarzuty dotyczą pracy na Ukrainie, do de facto lipca, a Sławomir Nowak był podsłuchiwany, inwigilowany przez służby, to możemy mieć do czynienia z wyjątkowym skandalem. Mogło to służyć nie temu, by cokolwiek wyjaśnić w jego pracy na Ukrainie, ale po to, by mieć nasłuch na sztab wyborczy konkurenta politycznego – dodał Budka.

– Jeżeli prawdą jest to, co mówią niektóre media, że celem polskich służb nie było wyjaśnianie czegoś, co już dawno było zamknięte na Ukrainie, a monitorowanie przeciwników politycznych, w tym samego kandydata na prezydenta, to mamy rzecz bulwersującą i skandaliczną. Służby powinny się zajmować tym, od czego są – uważa przewodniczący Platformy Obywatelskiej.

Poprzedni artykułŻenujący rekord. Polska produkuje najwięcej prądu z węgla
Następny artykułCzy mamy do czynienia z kolejną ukrywaną aferą? Kancelaria Premiera unika pytań o maseczki.