MEN ignoruje problemy z nauczaniem zdalnym. Oburzająca odpowiedź na interpelację posłanki PSL

Ministerstwo Edukacji Narodowej nie wie, ilu uczniów nie zdało do następnej klasy, bo nie poradziło sobie ze zdalnym nauczaniem. Ministerstwo nie odpowiada mi na proste pytanie, czy zorganizuje zajęcia wyrównawcze dla dzieci, które nie z własnej winy mają zaległości po pandemii! – napisała Urszula Pasławska, posłanka PSL.

Niepokoi mnie dobre samopoczucie urzędników miesiąc przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego, który dla wielu dzieci może być rokiem straconych szans. Dlatego ponawiam zapytania do MEN, konsekwentnie staram się o lekcje wyrównawcze.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


W co dziesiątej szkole wiejskiej zdalnych lekcji nie było wcale, bo 80 proc. uczniów nie miało dostępu do sprzętu i Internetu. Cały program zrealizowało zdalnie tylko 6 proc. szkół w Polsce, co piąta szkoła przerobiła zaledwie połowę materiału. I to jest prawdziwy problem, który trzeba jak najszybciej rozwiązać.

Dobra szkoła dziś to dobra praca w przyszłości, każde dziecko musi mieć równe szanse na dobry start – dodała posłanka.