Wygląda na to, że Sąd Najwyższy wyda orzeczenie o ważności wyborów prezydenckich bez rozpatrywania wszystkich protestów. Jest bowiem fizycznie niemożliwe, żeby rozpatrzyć tyle tysięcy protestów w terminie do 3 sierpnia, kiedy orzeczenie ma być wydane. To oznacza wątpliwości co do legalności powołania prezydenta.
Czy ja dobrze rozumiem, że izba SN powołana przez #PIS i pana Dudę, chce wydać postanowienie o ważności wyborów bez rozpatrzenia wszystkich protestów? – napisał jeden z komentujących.
Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spr.Publ.(wszyscy sędziowie tej izby są wybrani niezgodnie z Konstytucją ), Izba Dyscyplinarna (z tej Izby część sędziów). Nowi sędziowie nie są sędziami, bo wybrała ich wadliwie powołana KRS. No i Manowska wybrana mniejszością – przypomniał komentator.
Nie rozpatrzą wszystkich protestów, bo nie zdążą. Decyzję podejmą na podstawie sprawdzonych wniosków? Kuriozum. Państwo już nie istnieje, gdy prawo stosowane jest wybiórczo wg potrzeb rządzących… – dodała inna osoba.
Pytanie, czy politycy, sędziowie, prawnicy, tzw elity, media coś z tym zrobią, czy my coś z tym zrobimy ? Jeśli nie, to nie ma już dzisiaj co zbierać – podsumowała jedna z internautek.
Pytanie, czy politycy, sędziowie, prawnicy, tzw elity, media coś z tym zrobią, czy my coś z tym zrobimy ? Jeśli nie, to nie ma już dzisiaj co zbierać.
— Dorota.C#FBPE#Trzaskowski2020#NowaSlidarność (@Dorota_2017) July 29, 2020
