Prokuratura chce kary dla organizatorów finału WOŚP, na którym zabito Pawła Adamowicza

Niebywała opieszałość prokuratury w sprawie zabójcy Adamowicza

Reklamy

Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. 

Siedem osób stanie przed sądem w związku organizacją finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku. Podczas imprezy zamordowany został Paweł Adamowicz. Na ławie oskarżonych zasiądzie dwóch policjantów, urzędniczka miejska, dwóch ochroniarzy z agencji Tajfun oraz dwie osoby z Regionalnego Centrum Wolontariatu w Gdańsku.

Policjanci i urzędniczka zostali oskarżeni o niedopełnienie obowiązków służbowych. Chodzi o wydanie zgody na organizację finału WOŚP i o narażenie jego uczestników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Pozostałych oskarżonych dotyczy wyłącznie drugi zarzut.

Chodzi o feralny finał WOŚP z 13 stycznia 2019 roku. Wówczas prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, został zaatakowany przez nożownika i po kilku dniach zmarł. Zabójca Adamowicza, Stefan W. usłyszał zarzuty zabójstwa. Prokuratura nie skierowała w tej sprawie aktu oskarżenia do sądu, bo czeka na opinię biegłych psychiatrów ws. poczytalności podejrzanego.

Źródło: wp.pl