Czy szykuje się wielki skandal?! Sąd Najwyższy zlekceważył protest wyborczy komitetu Trzaskowskiego

Komitet Trzaskowskiego oficjalnie zażądał powtórzenia wyborów.

Na kilkunastu stronach przedstawił swoje zarzuty, słusznie twierdząc że podczas wyborów doszło do „naruszenia prawidłowego postępowania przez organy administracji rządowej i także wspierania przez te organy rządowe jednego z kandydatów”.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Tymczasem sędziowie Sądu Najwyższego zdecydowali się… pozostawić ten protest bez dalszego biegu.

– Członkowie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych stwierdzili, że w protest po części wykraczał poza jego ustawowo określony przedmiot i granice nakreślone przez Kodeks wyborczy. Dodatkowym zarzutem jest to, że wnoszący protest nie potrafił udowodnić stawianych przez niego zarzutów. Do tego obliguje go Kodeks wyborczy – tłumaczył sędzia Aleksander Stępkowski.