Wobec aktywistów pisowska milicja użyła siły i koni. W taki sposób władza rozprawia się z ludem

Aktywiści klimatyczni nielegalnie przetrzymywani przez policję

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Dwóch rzeczników policji przyznało, że akcja przeciw Obozowi dla Klimatu odbyła się z naruszeniem przepisów. Funkcjonariusze pod pretekstem legitymowania przetrzymywali ich na poboczu w pełnym słońcu, odmawiając podania podstawy.

Wobec braku informacji o zatrzymaniu, działacze odeszli, informując o tym funkcjonariuszy. Ci zastosowali siłę, w pościg ruszyli też funkcjonariusze na koniach. Według jednej z działaczek grozili, że ją przejadą.

Chodziło o to, by nie dopuścić ich w pobliże kopalni odkrywkowej węgla brunatnego pod Koninem, gdzie w akcie obywatelskiego nieposłuszeństwa planowali zatrzymać wydobycie. Mimo nadużyć ze strony policji, ostatecznie na teren kopalni przedarło się 11 osób.

Przypomnijmy, że działania policji nadzoruje ułaskawiony przez Andrzeja Dudę minister Mariusz Kamiński. Został on skazany na 3 lata BEZWZGLĘDNEGO więzienia oraz 10-letni zakaz zajmowania stanowisk publicznych za nadużycie prawa.

W latach 80. Kamiński obciążył kolegę przed funkcjonariuszami bezpieki PRL-u.

Źródło: oko.press