Ziobro podgrzewa konflikt o LGBT. Wie, że tylko tak wysadzi Morawieckiego z fotela

ziobro

Wojna Morawiecki-Ziobro trwa w najlepsze

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podgrzewa spór światopoglądowy i chce być jego twarzą. To świadoma gra. Nie oznacza to jednak, że ostatnie manifestacje, zamieszki i zatrzymania to świadomy scenariusz, realizowany przez obóz PiS. Raczej efekt chaosu, który Ziobro sprytnie wykorzystuje.

To charakterystyczne, że w sprawie ostatnich wydarzeń wypowiada się głównie szef resortu sprawiedliwości i jego ludzie. Organizują konferencje prasowe, aby były odpowiednie obrazki telewizyjne. Reszta polityków Zjednoczonej Prawicy jest niezbyt ekspansywna. Bronią się dopiero wtedy, gdy pada pytanie w programach telewizyjnych. Czasem napiszą coś w mediach społecznościowych.

Mimo że zarzuty opozycji w dużej mierze odnosiły się do policji, szef MSWiA Mariusz Kamiński jest nieobecny. Być może powodem jest to, że w kuluarach PiS coraz częściej mówi się o problemach osobistych ministra i jego ewentualnej dymisji, za którą optuje premier Mateusz Morawiecki. Ale powodem może być także to, iż Kamiński ze swoim światopoglądem nie należy do jastrzębi walczących z LGBT.

Źródło: wyborca.pl