W szkołach na Podkarpaciu dzieci mają uczyć się w przyłbicach a zajęcia wychowania fizycznego będą odbywać się na zewnątrz. Na taki idiotyczny pomysł wpadł podkarpacki inspektor sanitarny. Czy pomysłodawca był kiedykolwiek dzieckiem?
Jednak jest i druga strona medalu. Jeśli Sanepid chce tak ostrych środków ochronnych jak przyłbice, to znaczy, że istnieje realna obawa przed wzrostem ilości zachorowań. Zostawmy niemądry pomysł z przyłbicami i zastanówmy się co do oznacza dla uczniów, nauczycieli i rodziców.
Zalecenia Sanepidu z Podkarpacia pokazują z jak poważnym problemem się mierzymy – w tej sytuacji otwarcie szkół to samobójstwo.
Reklamy