Wojna w “zjednoczonej” prawicy dopiero się rozpoczyna

Zmiany w rządzie to ledwie odbicie tego, co dzieje się pomiędzy zjednoczonymi wokół koryta Solidarną Polską, PiS a Porozumieniem Gowina. Wygląda na to, że zaczęli walczyć na zasadzie każdym z każdym, byle do żłoba. W najbliższym czasie czekają nas prawdopodobnie masowe dymisje kolejnych ministrów, wiceministrów, sekretarzy i podsekretarzy a linę przeciąga ze sobą kilka stron na raz. Z tego nie może wyjść nic dobrego.

Dzisiaj najmocniejszy w rozgrywce wydaje się być Zbigniew Ziobro, który zbudował umiejętnie zaplecze finansowe, obsadzając swoimi ludźmi wiele spółek skarbu państwa. Linia podziałów jest bardzo ostra, ale Ziobro wie, że bez finansów daleko nie zajedzie.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Znacząco osłabł Jarosław Kaczyński, którego w części rozmów pomijają już nawet jego najbliżsi współpracownicy. Morawieckiemu roiła się wielka władza, ale też został ograny a w samym PiS potężną opozycją kieruje jeden z dawnych członków jeszcze PC.

Porozumienie Gowina jest rozszarpywane przez walki wewnętrzne. Gowin nie chce oddać władzy Emilewicz i na nieoficjalnych spotkaniach wyraża się o niej mało parlamentarnie.

A całe te gry i zabawy chłopców i dziewczynek są nie o Polskę ale o kasę. Intrygi zajmują dzisiaj 90% czasu każdego polityka. Kto, kogo, kiedy i komu jest ważniejsze od obniżania podatków, ratowania gospodarki i polepszania naszego życia. Niestety tak wygląda brudna i obrzydliwa polityka.