Wojna między Morawieckim i Ziobro

Reklamy

“Chyba komuś się zapomniało, że rządzi PiS, a nie PO!” – napisał na Twitterze Janusz Kowalski, wiceminister aktywów państwowych krytykując Pawła Borysa, szefa kontrolowanego przez rząd Polskiego Funduszu Rozwoju. To m.in. dzięki PFR prezesem spółki z branży energetycznej został właśnie człowiek związany kiedyś z ekipą Platformy. To również kolejna odsłona wojny Ziobro-Morawiecki.

12 sierpnia rada nadzorcza spółki Rafako powołała na prezesa Mariusza Zawiszę. Menedżer w latach 2014-2015 był prezesem państwowego giganta PGNiG. Należał do zaufanych ludzi ówczesnego ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego, wtedy lubelskiego barona PO.

“Zawisza jest jaskrawym symbolem tego, z czym PiS walczył w 2015 r., wygrywając wybory” – mówi Janusz Kowalski. Jak słyszymy, politycy Solidarnej Polski zamierzają wykorzystać historię z nowym szefem Rafako, by przekonywać Nowogrodzką, iż Mateusz Morawiecki otwiera drzwi menedżerom, którzy mieli się świetnie za rządów PO-PSL.

Informacja o powołaniu człowieka związanego z ekipą PO na szefa firmy Rafako wywołała burzę, która wykracza poza branżę energetyczną i sięga polityków najwyższego szczebla.

“Chyba komuś się zapomniało, że rządzi PiS, a nie PO! Człowiek PO odwlekał skierowanie sporu PGNiG z Gazpromem do arbitrażu. Nie dostał skwitowania w 2016 r. – dziś dostaje awans. Takie decyzje grupy PFR powinny być konsultowane z nadzorującym” – napisał na Twitterze Janusz Kowalski.

Źródło: onet.pl, Twitter

Poprzedni artykułA PiS dalej swoje. Wbrew stanowiskom ekspertów chce dzielić Mazowsze
Następny artykułSośnierz ostro o nowym ministrze zdrowia: “NFZ źle działał podczas pandemii”