Powrót dzieci do szkół. Może PiS powinien zacząć słuchać rodziców?

Rodzice boją się o swoje dzieci

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Koronawirus nie przeszkodzi uczniom i nauczycielom w powrocie do szkoły – tak uważa Ministerstwo Edukacji Narodowej. Powrót do szkoły, po niemal półrocznej nieobecności, lada dzień czeka miliony uczniów. Gdy wybuchła epidemia koronawirusa w Polsce, rząd podjął decyzję o zamknięciu placówek. Mimo że liczba zakażeń na COVID-19 nie maleje, a część obostrzeń wciąż obowiązuje, MEN twierdzi, że powrót uczniów i nauczycieli do szkół jest możliwy.

Szef MEN Dariusz Piontkowski nie ukrywa, że chce, aby “od 1 września uczniowie wrócili do stacjonarnych zajęć”. Piontkowski odwiedził nawet kilka szkół, by sprawdzić, jak dyrektorzy przygotowali je na rozpoczęcie roku szkolnego.

– Dyrektorzy, z którymi rozmawiałem, wręcz cieszyli się, że ogólnopolskie wytyczne są na tyle elastyczne, że pozwalają im dopasować sposób funkcjonowania szkoły do warunków lokalnych – mówił Piontkowski podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.

Instytut Badań Rynkowych Społecznych IBRiS przeprowadził sondaż dla Wirtualnej Polski. Na pytanie, “czy Pana/Pani zdaniem szkoły są przygotowane na 1 września pod względem ochrony przed koronawirusem?” 42,4 proc.badanych odpowiedziało, że nie chce powrotu dzieci do szkół. 32,9 proc. respondentów odparło zaś twierdząco. 24,7 proc. nie potrafiło odpowiedzieć na to pytanie.

Źródło: wp.pl