Na łamach „Gazety Wyborczej” Wojciech Czuchnowski pokazał coraz większą – i coraz groźniejszą – rolę, jaką w układzie władzy stworzonym przez PiS odgrywa Zbigniew Ziobro.

– W drugiej kadencji rządów PiS coraz śmielej rozpycha się na szczytach władzy. Nie jest to już ten Ziobro, który przywrócony do łask prezesa przez pierwszą kadencję siedział cicho, jakby nie wierząc w cud, że odzyskał to stanowisko – pisze Czuchnowski.

– Zbudował własny układ z podporządkowaną sobie prokuraturą. I z regenatami, którymi obsadził instytucje dyscyplinujące sędziów, Sąd Najwyższe i Krajową Radę Sądownictwa. […]  Dziś Ziobro nadaje ton całemu rządowi. Do spółki z telewizją publiczną i Konfederacją, przy milczącej zgodzie z prezydenta Dudy, szczuje przeciwko mniejszościom seksualnym, atakuje Europę, nawołuje do repolonizacji mediów i dyscyplinuje premiera – dodaje.

Reklamy

– Pytanie, czy prezes jeszcze może, a co ważniejsze, czy chce zapanować nad potworem, którego sam przywrócił do życia? – zastanawia się dziennikarz „Gazety Wyborczej”.

Poprzedni artykułRodzina na plusie. Córka europosła PiS nie mając kwalifikacji, pracuje jako zastępczyni ambasadora
Następny artykułSzef propagandzistów TVP.info twierdził, że ma wyższe wykształcenie. Uniwersytet Wyszyńskiego: Praca dyplomowa Pereiry nie istnieje