Praca za pomówienia. Tak podwładni europosła PiS Ryszarda Czarneckiego walczą o PZPN

Wojna o związek.

Imperium medialne europosła PiS Ryszarda Czarneckiego poszło na wojnę o PZPN. Celem ataków „Gazety Polskiej Codziennie” (wydawcą jest Forum S.A., której przewodniczącym rady nadzorczej jest Czarnecki) stał się kontrkandydat europosła – ubiegający się o reelekcję Zbigniew Boniek.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Oprócz „Gazety Polskiej” i związanych z nią innych tytułów (Tv Republika, GPC, a także Polskie Radio i TVP gdzie działają pracownicy Tomasza Sakiewicza) do wspólnej ofensywy zapraszane są też inne media. Dziennikarze otrzymują sugestie, że po przejęciu władzy w Związku przez Czarneckiego mogą dostać pracę w biurze prasowym lub marketingu.

Dyrektorem biura prasowego ma nieoficjalnie zostać Piotr Nisztor z „Gazety Polskiej”. To właśnie na tego podwładnego Czarneckiego został nałożony sądowy zakaz publikacji o kontrkandydacie europosła PiS i PZPN.

Wśród innych osób, do których miały trafić sugestie o „pomocy” z Bońkiem jest Marcin Dobski z „Wprost”. Sam Dobski skarżył się, że we „Wprost” zarabia “gorzej niż kelner”, dlatego wejście do PZPN byłoby dla niego finansowym awansem.

Nie wiadomo, czy pracownik „Wprost” przyjął ofertę, ale jego wpisy w portalach społecznościowych są wymowne.

Ryszard Czarnecki prezesem PZPN chciał zostać w 2008 i 2012 roku. Za każdym razem nieskutecznie.

Przypomnijmy, że na podobnych działaniach przyłapano współpracowników byłego już marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. Jego doradca przygotował dla PiS plan przejęcia władzy w samorządach. Wśród postulatów znalazło się uzależnienie finansowe ludzi poprzez zatrudnianie na państwowych posadach w zamian za pomawianie przeciwników PiS w sieci.

https://www.facebook.com/WspolnyPrzemysl/posts/2803423809904897

Na celowniku PiS znalazła się opozycja, w tym prawica w postaci Konfederacji. Mec. Jacek Wilk ocenił, że działania PiS stanowiły przygotowania do stworzenia zorganizowanej grupy przestępczej.

Źródło: GW