Wszystko wskazuje na to, że czeka nas kolejna batalia o sądy.
Dzisiejsza „Rzeczpospolita” informuje, że Zbigniew Ziobro chce, by w Sądzie Najwyższym pozostało od 20 do 30 sędziów. Reszta ma przejść w stan spoczynku.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Pracujemy nad zmianą, dzięki której sędziowie sądu powszechnego i administracyjnego, Sądu Najwyższego oraz Naczelnego Sądu Administracyjnego będą mieli jednolitą pozycję ustrojową, niezależnie od instancji, w której orzekają – mówiła dziennikowi Anna Dalkowska, wiceminister sprawiedliwości.
W praktyce oznacza to, że na obecnych 97 sędziów SN, pozostać ma jedynie jedna trzecia. Co więcej, Ziobro planuje połączenie poszczególnych izb Sądu Najwyższego. Na przykład Izba Dyscyplinarna zostałaby połączona z Izbą Karną, Izba Cywilna zaś z Izbą Pracy.
Takie zmiany myłby spowodować, że zastrzeżenia Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie Izby Dyscyplinarnej straciłby rację bytu.