
Kryzys finansów publicznych wynika z dwóch zasadniczych przyczyn. Przede wszystkim rząd PiS przejadł wszelkie istniejące rezerwy, rozdając je w programach typu „500 +”, by utrzymać władzę. Osłabiono w ten sposób polską gospodarkę, w którą z całą siłą uderzyła epidemia koronawirusa.
Najważniejszym problemem jest oficjalny deficyt państwa, wyceniony na ponad 82 mld złotych. Problem jednak w tym, że jak zauważa portal Inn:Poland „większość działań antykryzysowych realizowanych jest poza budżetem państwa i trudno oszacować, ile miliardów wypływa tą drogą”.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Kolejnym powodem do zmartwienia jest luka VAT, która wbrew zapewnieniom Morawieckiego zaczyna gwałtownie rosnąć. Dalej jest niewypłacalny ZUS, by pokryć wydatki państwowego ubezpieczyciela konieczne będzie zaciąganie nowych pożyczek.
– Mówiąc krótko, wielkie pieniądze poszły na obietnice, czy też tzw. łapówki wyborcze. Wszystko się jakoś spinało, gdy była dobra koniunktura. Gdy zaczął się kryzys, pieniędzy zaczęło dramatycznie brakować. I nie bardzo wiadomo, skąd je teraz brać – podsumowuje problem finansów publicznych portal Inn:Poland.
Źródło: Inn:Poland