
Europoseł Dominik Tarczyński w bulwersujący sposób ocenił manifestację środowiska LGBT w Gdańsku.
Przypomnijmy, że protestujący domagali się jedynie równych praw i protestowali przeciwko przemocy wymierzonej w społeczność LGBT i dyskryminacji.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Są to prowokacje, które mają na celu szukanie męczennika – podsumował manifestację Tarczyński.
– Liczą na to, że w pewnym momencie ktoś nie wytrzyma i dojdzie do użycia siły, czy rękoczynów i wtedy będą mówić, że są uciśnieni, że są mniejszością, która jest prześladowana. Jest to prowokacja, która w mojej ocenie niewiele różni się od prowokacji, jakie widzieliśmy w czasie komuny, kiedy SB celowo na murach pisało hasła niepodległościowe z błędami ortograficznymi. Komuniści chcieli ośmieszyć ruch niepodległościowy, a tutaj mamy do czynienia z próbą prowokacji – dodał Tarczyński.