
Sprawa wynagrodzeń posłów mocno skonfliktowała posłów PiS z Jarosławem Kaczyńskim. Kilka osób otwarcie mówi o buncie. Według sejmowych plotek rozmawiają z opozycją o przejściu do jednego z klubów i utworzeniu nowego rządu. Mają dużą swobodę, bo Kaczyński zajęty wojną z Ziobrą nie zauważa problemów we własnych obozie. Mało kto zdaje sobie bowiem sprawę z faktu, że wystarczy kilku posłów, by rząd Morawieckiego upadł.
Tymczasem Kaczyński, przerażony władzą Ziobry, rozpuszcza plotki o rozmowach z PSL. Tyle, że rozmowy takie były bardzo krótkie – Władysław Kosiniak-Kamysz przesłał Kaczyńskiemu krótkie i zdecydowanie nie.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Nikt nie chce bowiem pakować się w układy w czasie kryzysu. Pełna odpowiedzialność to zupełnie co innego. Tymczasem PiS rozwala gospodarkę i szuka chyba naiwnych, którzy je poskładają.
Kaczyński zakiwa się sam.