Państwo z dykty. Pisowcy chcą wydać 260 milionów na budowę ambasady w Berlinie

Koszt wyższy o kilkadziesiąt milionów

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Mimo że decydując się na budowę ambasady w Berlinie rząd PO-PSL był krytykowany przez ówczesnych opozycjonistów z PiS, obecne MSZ zdecydowało, że budynek powstanie. Jego koszt będzie jednak o kilkadziesiąt milionów wyższy, niż planowano.

Plan budowy ambasady, który powstał za czasów rządów koalicji PO-PSL, krytykował późniejszy minister spraw zagranicznych z PiS – Witold Waszczykowski. Twierdził, że budynek będzie zbyt duży dla kilkudziesięciu pracowników placówki. Krytykował on pomysłodawców za niegospodarność. Po jego zawiadomieniu prokuratura wszczęła postępowanie.

Obecny rząd zdecydował się jednak na budowę. 10 września rozstrzygnięty został przetarg, który wygrała polska oddział firmy Strabag.

“Duma Polski”, jak nazywa się budynek, stanie w prestiżowym miejscu blisko Bundestagu, Bramy Brandenburskiej i ambasady Rosji – w alei Unter den Linden. To działka w Berlinie, którą Polska dysponuje od czasu nawiązania stosunków dyplomatycznych z NRD.

Koszt budowy ambasady to 260 milionów złotych.

Źródło: rp.pl, Wirtualna Polska