Rafał Ziemkiewicz mocno o Kaczyńskim. „Naczelnik” nie wie, co robi!

Szaleństwo władzy PiS doprowadziło już do tego, że od PiS i Jarosława Kaczyńskiego odwracają się najwierniejsi wyznawcy. Nawet blisko związany z Prawem i Sprawiedliwością publicysta, jakim jest Rafał Ziemkiewicz, dostrzega, że władza PiS służy tylko interesom „dworskich kamaryl” w otoczeniu Kaczyńskiego.

A wszystko przez fatalny projekt ustawy o ochronie zwierząt, który dla widzimisię Kaczyńskiego niszczy całą, niezwykle dochodową i dającą pracę dziesiątkom tysięcy ludzi, gałąź polskiej gospodarki.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– „Naczelnik” po prostu nie wie, co robi. Jeśli ktoś uważa, że ta inicjatywa i pokazanie się Prezesa na tik-toku przyciągnie do partii młodzież (to najczęstsza z racjonalizacji), to chyba upadł na głowę. Równie dobrze można by sądzić, że PiS odzyska młody elektorat, jeśli prezes zacznie mówić „elo ziomale!” – pisze Ziemkiewicz.

– Widać nawet gołym okiem i z daleka, że projektu ustawy rodzącej tak daleko idące skutki nie skonsultowano z nikim ani w żaden sposób, nie poprzedzono żadną analizą skutków proponowanej legislacji. Poza szefem młodzieżówki, Michałem Moskalem, wszyscy zostali totalnie zaskoczeni. Nic o planowanej „piątce” nie wiedziały organizacje rolników, nic nie wiedzieli niezaangażowani w nią politycy, nie zapytano o zdanie żadnego eksperta – dodaje prawicowy publicysta.

– Otóż [nikt] nie wymyśliłby lepszego […] sposobu uwiarygodnienia całej wieloletniej propagandy, że „rządzi jeden człowiek” i że ten „jeden człowiek” kieruje się jakimiś swoimi idee-fixe, nie ma kontaktu z rzeczywistością, nie liczy się z niczym, i otoczony jest zgrają lizusów, gorliwie i bezmyślnie wykonujących każdy jego, nawet najgłupszy, kaprys – podsumowuje Ziemkiewicz.

Źródło: Do Rzeczy