Rozmawiając z „Super Expressem”, rzecznik PiS Radosław Fogel opowiadał niestworzone historie, jakby to koalicja rozpadała się nie z powodu haków, jakich szukają na siebie zwaśnione strony, a… moralności.

– Niezrozumiała jest sytuacja, gdy któryś z partnerów koalicyjnych de facto chce prawa negocjacji każdego projektu na nowo – nie tak działają koalicje. Nie da się ukryć, że napięcie narastało od jakiegoś czasu, ta kwestia tylko pokazała, że mamy chyba pewien rozłam na poziomie moralności. A to zdecydowanie utrudnia funkcjonowanie koalicji – przekonywał Fogiel.

Reklamy

Szybko odpowiedział na to Radosław Sikorski z Koalicji Obywatelskiej.

– Moralności. W sprawie kłamstw smoleńskich, Banasia, kart Sasina, dojenia spółek skarbu państwa, korupcji w KNF, prostytuowania sądów, wież Kaczyńskiego, respiratorów, SKOKów, futrowania Rydzyka, plecaków dla Syrii, czy ubrań dla PCK? – retorycznie pytał na Twitterze były minister spraw zagranicznych.

 

Poprzedni artykułCzy leci z nami pilot? Koalicja dziś jest, ale czy będzie jutro, to nie wiadomo
Następny artykułZiemkiewicz pisze to, o czym wiemy od dawna: PiS szkodzi Polsce!