Dyktatura ciemniaków.
Z troski o najsłabiej zarabiających PiS zrobił fundament swojej kampanii wyborczej w 2019 r. Tymczasem to budżet państwa jest głównym beneficjentem podwyżek płacy minimalnej.
Podniesienie płacy minimalnej do 2,8 tys. zł (tak ustalono na 2021 r. – red.) oznacza, że pracodawca co miesiąc zapłaci ponad 3,3 tys. zł, choć pracownik na rękę dostanie niewiele ponad 2 tys. zł. Ponad 1,3 tys. zł pójdzie na podatki i składki – mało kto w OECD tak mocno opodatkowuje niskie płace – napisał na Twitterze Aleksander Łaszek, ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju Leszka Balcerowicza.
podniesienie płacy minimalnej do 2,8 tys. zł oznacza, że pracodawca co miesiąc zapłaci ponad 3,3 tys. zł, choć pracownik na rękę dostanie niewiele ponad 2 tys. zł. Ponad 1,3 tys. zł pójdzie na podatki i składki – mało kto w OECD tak mocno opodatkowuje niskie płace. pic.twitter.com/eXO63UgTwU
— Aleksander Łaszek (@A_Laszek) September 15, 2020
Łaszek pokazał dane opodatkowania w krajach OECD (zrzeszającej najbardziej rozwinięte kraje świata).
Okazuje się, że Polska jest na 6 miejscu pod względem wysokości opodatkowania płacy minimalnej. Większe podatki od minimalnych zarobków są tylko na Węgrzech w Niemczech, Czechach, Austrii i Szwecji.
Kraje te jednak mają znacznie wyższe płace minimalne niż Polska.
źródło: Twitter, Wyborcza.pl