Julia Przyłębska o upolitycznieniu TK. Jej słowa nie są zabawne, są przerażające

Trybunał Konstytucyjny w zgodnej ocenie ekspertów przestał pełnić swoją rolę. Zamiast prezesa z krwi i kości ma kucharkę, gotującą obiady Jarosławowi Kaczyńskiemu kiedy ten zatęskni za domową kuchnią. Prawda jest jednak bardziej brutalna. To nie obiady, tylko ustalanie co TK ma robić.

Przyłębska twierdzi, że TK nie jest upolityczniony. I ma rację – on jest sparaliżowany i nie pełni już żadnej roli w systemie prawnym państwa. Stał się atrapą. Dokonano faktycznego zamachu na praworządność i pozbawiono trybunał realnego wpływu na cokolwiek, poprzez obsadzenie go w pełni zależnymi ludźmi.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Jarosław Kaczyński nie chodzi do Przyłębskiej tylko na obiady. Być może on chodzi tam ustalać z nią sposób działania TK, być może omawiać wyroki i dopuszczanie poszczególnych spraw. I to jest dramat.