Ziobro i Rydzyk oraz Szydło mogą stanowić zalążek nowej partii, która przejmie niezadowolonych posłów PiS. Pozorna zgody Ziobry z Kaczyńskim to czas kupiony dla przygotowania i wzmocnienia nowego ugrupowania. Jednocześnie czas na dozbieranie dodatkowych funduszy na działalność. Nowe ugrupowanie mogłoby próbować przejmować struktury PiS i posłów.
Kaczyński ma z Solidarną Polską wielki problem. Posłowie tej parti są dynamiczni, wyraziści i mają ochotę walczyć. Struktury PiS są stare, skostniałe i leniwe. Zaledwie kilkunastu posłów Kaczyńskiego wykazuje jako taką aktywność.
Reklamy
| Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Cała reszta liczy na wysokie zarobki, ale nie ma w sobie ducha walki. Widzą nadciągający kryzys i widzą błędy swojego prezesa. W tej sytuacji pojawienie się nowej partii w formie klubu lub koła może znacząco zdynamizować scenę polityczną. Na Ziobrę stawia też Rydzyk, który jest dzisiaj milionerem. To on może wywindować kogo chce w wyborach. Jeśli skreśli Kaczyńskiego, PiS straci z miejsca 20% poparcia. To cena władzy.
Kaczyńskiemu można by więc współczuć, gdyby nie to, że to on doprowadził Polskę do obecnego stanu.