Premier Morawiecki musi teraz z uwagą śledzić wszelkie doniesienia medialne na temat rekonstrukcji rządu.
Może być co prawda pewien swojego urzędu, ale już nie tego ilu będzie miał ministrów, kto będzie zasiadał w rządzie, wreszcie jaki będzie realny zakres jego władzy.
Reklamy
Ta ostatnia najwyraźniej będzie ograniczona do funkcji czysto reprezentacyjnych, skoro w rządzie znajdzie się „nadpremier” Jarosław Kaczyński, kontrolujący resort sprawiedliwości i spraw wewnętrznych.
Zmienia się także ciągle liczba urzędujących ministrów. Kiedy po raz pierwszy pojawiły się informacje o rekonstrukcji, PiS obstawiał, że będzie ich tylko 11, potem była mowa już o 12, teraz już mówi się o 14-15 resortach.