Nie dla podziału Mazowsza. Najwięcej stracą mieszkańcy

Dzielenie Mazowsza, które marzy się Kaczyńskiemu, to uderzenie w małe miejscowości i miasta. To również pogorszenie szans na rozwój i odebranie pieniędzy całemu regionowi poza Warszawą. Dlatego samorządowcy stają murem i mówią jasno i zdecydowanie: Nie dla podziału Mazowsza.

PiS nie ma żadnych argumentów za podziałem Mazowsza na dwie części. Powtarza jedynie puste słowa, które są pozbawione znaczenia.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Dzisiejszy podział terytorialny Polski nie podoba się Kaczyńskiemu. Jeszcze mu mało synekur i miejsc, jeszcze mało kasy, którą wyciągają jego działacze. Stąd pomysły, które są uzasadnione tylko jego potrzebami politycznymi: uderzenie w Adama Struzika i Rafała Trzaskowskiego jest dla niego celem samym w sobie.

A los małych miejscowości na wschód od Warszawy? Kaczyńskiego to nie obchodzi i pewnie nigdy tam nie był. Transfer pieniędzy z serca województwa pozwala na rozwój i zmiany, które w inny sposób byłyby niemożliwe. Lewicujący inteligent z Żoliborza nie ma o tym pojęcia, bo on zna tylko wielkie miasta.

Atak na Mazowsze to tak naprawdę atak na ludzi z tych miejscowości daleko od Warszawy. Oni chcą po prostu godnie i spokojnie żyć. Do tego Kaczyński im niepotrzebny.

źródło: Twitter