Duda obraził się na PiS. Wiec zaprzysiężenia nowego rządu nie będzie

Coraz więcej pojawia się informacji, że Zjednoczona Prawica napotkała na kolejną przeszkodę, którą stara się dzielnie pokonać.

Tym razem na drodze do szczęścia i dobrobytu Polaków (przynajmniej tych odpowiednio ustosunkowanych w PiS) znalazł się… Andrzej Duda.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Prezydent miał się obrazić na swoją macierzystą partię, jej członkowie nie okazywali mu bowiem należnego szacunku. Krzysztof Sobolewski podczas rozmowy w Radiu Plus uznał, że nie ma powodu, by pytać prezydenta w takich sprawach jak np. powołanie Jarosława Kaczyńskiego na funkcję wicepremiera. – Przy całym szacunku do prezydenta, ale pan prezes Kaczyński nie potrzebuje konsultować takich spraw z panem prezydentem. I tutaj mogę w takich kwestiach, jak powoływanie wicepremierów czy ministrów, odesłać tylko do Konstytucji – perorował Sobolewski.

Lekceważenie okazane prezydentowi ma swoje konsekwencje. Chociaż politycy PiS zapewniali, że zaprzysiężenie nowego gabinetu nastąpi już w środę, wszystko wskazuje na to, że jednak będą musieli uzbroić się w cierpliwość. Duda w tym tygodniu nie ma na to czasu. Kto wie, może w przyszłym coś się znajdzie?