Chłopaki nie wybaczają. Kariera polityczna Jadwigi Emilewicz dobiega właśnie końca

Ciągła jeszcze wicepremier w rządzie Mateusza Morawieckiego musi czuć się fatalnie.

Pragnąc zachować swoje stanowisko, zrobiła wszystko by przypodobać się Jarosławowi Kaczyńskiemu. Popierała nawet najbardziej niedorzeczne pomysły PiS i ciągle podważała politykę Jarosława Gowina, lidera Porozumienia, swojej macierzystej partii. Porzuciła wreszcie swoich dotychczasowych kolegów, by ogłosić, że przechodzi do PiS.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Wszystko to na nic. W nowym rządzie Morawieckiego miejsce dla Emilewicz się już nie znajdzie. Bo musi być zarezerwowane dla Gowina.

To jednak nie koniec problemów ambitnej pani wicepremier. Okazuje się, że politycznie dosłownie zostaje na lodzie. Opuściła bowiem Porozumienie, ale do PiS wstąpić nie może. Nowa umowa koalicyjna przesądza bowiem, zawarta miedzy Solidarną Polską, PiS i Porozumieniem wyklucza możliwość „transferów” między partiami.

Cóż, chłopaki pomyśleli o wszystkim. I zdrady nie wybaczają.