Marek Gróbarczyk – człowiek orkiestra. Kiedyś zajmował się drogami, a teraz zajmie się rybami

Koryto Plus się jednak rozrasta

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


PiS po 5 latach kasuje Ministerstwo Gospodarki Morskiej kierowane przez Marka Gróbarczyka, człowieka Joachima Brudzińskiego. Polityk PiS ze Szczecina może jednak spać spokojnie i zostanie w administracji rządowej. Prawdopodobnie jako wiceminister infrastruktury, gdzie nadzorował będzie m.in. rybołówstwo.

W branży morskiej krążyła w ostatnim czasie plotka, iż Marek Gróbarczyk niedługo wyląduje na dobrze płatnej posadzie w jednej ze spółek Skarbu Państwa, ale wszystko wskazuje na to, że ten scenariusz na razie się nie zrealizuje. Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej wprawdzie przestanie istnieć, ale jego większą część przejmie resort infrastruktury.

– Pozostanie w administracji rządowej – mówi o Gróbarczyku rozmówca z rządu. Na jakim stanowisku? To jeszcze nie jest przesądzone. Źródła w partii rządzącej twierdzą, że zostanie wiceministrem infrastruktury odpowiedzialnym za gospodarkę morską. Będzie tam kontrolował np. Główny Urząd Morski, który na razie nie istnieje, ale ma powstać.

Źródło: onet.pl