Okazuje się, że Poczta Polska wydała 70 milionów złotych na wybory, które się nie odbyły, bez umowy z rządem. Jacek Sasin kazał zarządowi tej firmy użyć środków finansowych na swoje fanaberie – bo przecież wyborów nie było. To oznacza, że jest w poważnych tarapatach.
Artykuł 286 kodeksu karnego mówi o tym, że osoba, która doprowadza kogoś do niekorzystnego rozporządzenia mieniem podlega karze ośmiu lat więzienia.
Sasin sam się przyznał do braku umowy z Pocztą Polską, co stawia go w bardzo złej sytuacji procesowej. Jest to wprost dowód wpływu na Pocztę.
Czy @PocztaPolska wydała ponad 70 mln zł w ramach „dialogu” z rządem? Kogo stać na takie prezenty? https://t.co/Bo6yYahtfN
— Jan Grabiec (@JanGrabiec) October 5, 2020
