
Nieukrywane szaleństwo Jarosława Kaczyńskiego na punkcie tzw. piątki dla zwierząt, czyli ustawy, która brutalnie uderza w polskie rolnictwo, nie tylko wywołała podziały w samym PiS. Przede wszystkim wylała falę oszczerczej propagandy pod adresem polskich rolników.
Spowodowało to całkowicie zrozumiały sprzeciw niektórych polityków, takich jak dotychczasowy szef resortu rolnictwa, Jan Krzysztof Ardanowski.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Zmieniają się koncepcje i cele. Moje odejście nie jest związane z rekonstrukcją rządu, tylko moim stanowiskiem w sprawie ustawy o ochronie zwierząt, która wywoła poważne konsekwencje. Natomiast jest łajdactwem przedstawianie rolników jako barbarzyńców, lobby czy mafię – napisał Ardanowski na Twitetrze.
Zmieniają się koncepcje i cele. Moje odejście nie jest związane z rekonstrukcją rządu, tylko moim stanowiskiem w sprawie ustawy o ochronie zwierząt, która wywoła poważne konsekwencje. Natomiast jest łajdactwem przedstawianie rolników jako barbarzyńców, lobby czy mafię.
— Jan Krzysztof Ardanowski (@jkardanowski) October 5, 2020
No cóż, te słowa będą go zapewne kosztowały dalszą karierę w szeregach Prawa i Sprawiedliwości. Prezes ich nie zapomni.